środa, 29 listopada 2023

Pozytywne czy magiczne myślenie - czy wiesz, o czym jest mowa?




Kontynuując temat nieskuteczności pozytywnego myślenia postanowiłam zebrać informacje o temacie i nieco uporządkować nomenklaturę.

Bo nomenklatura jest tu bardzo ważna, a zamieszanie z nią związane powoduje liczne nieporozumienia.
Otóż w literaturze i badaniach czytamy o „POZYTYWNYM MYŚLENIU” w różnych kontekstach – jako o pozytywnej postawie, ale i pozytywnej wizualizacji lub postrzeganiu pozytywów, a odrzucaniu obaw, czego następstwem ma być sukces, a nie jest.
Takie myślenie nazwałam kiedyś „MYŚLENIEM MAGICZNYM”, którego założenie jest takie, że wszystko się uda, wystarczy tylko pozytywnie myśleć. I wtedy - jak się odpowiednio nastroisz – obiecują jego wyznawcy, będziesz przyciągać szczęście, pieniądze, zdrowie, a cele same się zrealizują. Tu plasują się książki typu „Sukces”.
I tu dysponujemy badaniami pokazującymi, że ludzie, którzy wierzą w cudowny sukces, osiągają SŁABSZE WYNIKI, są MNIEJ ZMOTYWOWANI do pracy, bardziej NARAŻENI NA SKUTKI ZAGROŻEŃ, które ignorują.
Przeczytamy o tym m.in. w książce przedstawicielki psychologii pozytywnej Barbary Fredrickson (profesor psychologii na Uniwersytecie Północnej Karoliny) „Pozytywność”.
UWAGA - Psychologia pozytywna to „dziedzina psychologii zajmująca się podłożem dobrego samopoczucia i szczęścia” (za Wikipedią).
Znajdziemy tu czasem narrację o sile pozytywnego słowa (np. w książce prof. M. Seligmana „Optymizmu można się nauczyć” – w niektórych sytuacjach jego technika jest przydatna), ale znajdziemy też szereg pozycji opartych na wyważonym podejściu do tematu (prof. Tal Ben- Shahar „W stronę szczęścia”, czy wspomniana „Pozytywność").
Tu rodzi się pytanie, jaka postawa nam służy?
Cytując Fredrickson, służy nam #pozytywność, która pomaga nam być sprężystymi psychicznie, którzy „ … uśmiechają się w obliczu przeciwieństwa, przykre zdarzenia traktują jako szansę, a wobec przyszłych zagrożeń przyjmują postawę wyczekującą. (…) i szybko podnoszą się po życiowych ciosach.” (s. 156-157).
Bo POZYTYWNOŚĆ to według Barbary Fredrickson to radość, wdzięczność, spokój, zainteresowanie, nadzieja, inspiracja, zachwyt i miłość.
Pozytywność (nie myślenie pozytywne) to rozsądna, wiele wnosząca postawa, bo:
- jak nie masz nadziei, to nie masz motywacji, a zainspirowany możesz więcej,
- jak się nie potrafisz cieszyć, zachwycać, kochać, to jest Ci źle,
- jak postrzegasz tylko minusy każdej sytuacji, to będziesz bać się zmiany,
- jak nie masz w sobie spokoju, nie jesteś wdzięczny, to jest bardzo trudno.
Na koniec przypominam (już o tym pisałam), że według Fredrickson zdrowy stosunek pozytywnych do negatywnych myśli to 3:1.
Ciekawa jestem, jakie jest Wasze podejście do tematu i nomenklatury – myślenie pozytywne vs magiczne, czy pozytywność vs myślenie pozytywne?
A kolejnym razem napiszę o badaniach, które pokazują sytuacje, w których magiczne myślenie pomaga 😉 Tak, są takie sytuacje 😊

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zmiana zasad - poradnik lidera

  - Jak mam zmienić zasady, skoro pracownicy przyzwyczaili się do tego, co było? Jak oni mnie potraktują, jeśli powiem, że to, co robiliśmy ...