” Ja się boję, że jak nas nauczysz tej empatii, to będziemy chodzić po korytarzach i tak słodko się uśmiechać, że aż będzie nam niedobrze. No i nie będę mógł załatwić rzeczy krótko, i konkretnie, bo będzie trzeba empatycznie.” – powiedział do mnie jeden z dyrektorów dużej spółki w czasie przedszkoleniowego badania potrzeb.