„Chcę wstawać wcześniej, żeby w czasie dnia zrealizować więcej zadań” - powiedziała jedna z moich Klientek.
A więc dziś opowieść.
…
Wyobraź sobie, że
jesteś na łące. Po łące biegają króliki.
Jest ich mnóstwo i mnożą się, jak to króliki – to przebiega
Twoje dawno zaplanowane zadanie, to pomysł na który wpadłeś scrollując media
społecznościowe, no i wyzwanie z webinaru, i wymagania Twojej rodziny, i
jeszcze kolejny pomysł na super biznes ..
To oczywiste, że króliki będą się wciąż mnożyły. Równie
oczywiste, że chcesz przeżyć, zapewnić sobie coś do jedzenia, no i chcesz mieć
w życiu trochę radości.
Żeby przeżyć łapiesz więc króliczka za króliczkiem i po
jakimś czasie masz klatkę pełną króliczków, ale … nie masz siły, żeby zając się
nimi, nie masz ochoty na spacer, nie masz siły zrobić z nich futrzanej czapki
czy futerka (brrrr, coraz mniej mi się podoba metafora, ale brnijmy dalej), nie
śpisz, pracujesz, ale i tak zaniedbujesz króliczki i większość zdycha.
Gonisz więc za
kolejnymi króliczkami – nieważne, czy to małe króliczki, czy naprawdę potężne
tłuste króliki - kolejny kurs, język, kolejne kompetencje, dodatkowy milion w
kieszeni, jeszcze jedno mieszkanie na wynajem …
A życie ucieka – niepowtarzalne przeżycia, ludzie, cuda
przyrody, książki, spotkania, przyjemności.
Zastanawiasz się więc, jak skończyć z tym królikowym
szaleństwem.
Zadajesz sobie pytania:
- Na czym naprawdę mi zależy?
- Jakie 20 % działań, które wykonuję, przynosi 80% efektów?
(prawo Pareto)
- Co jest ważne i niepilne, ważne i pilne (Eisenhower)
Zadajesz je, ale dalej gonisz. Nie potrafisz się zatrzymać.
Mimo tego, że wiesz, co masz zrobić ... nic się nie zmienia.
I tu nagle pojawia Ci się w głowie świetny pomysł : Będę
mniej spać, wstawać wcześniej!" 😉
Ponieważ wiesz, że ten pomysł zaprowadzi Cię do samozagłady,
nie wstajesz wcześniej, co daje Ci dodatkowy powód do dyskomfortu.
A kolejny powód, jest taki, że doskonale wiesz, co masz
robić, ale nie robisz ...
- Jak przejść od wiem, do robię?
- Jak wdrażać w życie to, co ważne?
Z moich doświadczeń wynika, że czasem to długi proces, kiedy
indziej wystarczy coaching lub nawet jedna dobrze sformułowana myśl.
Więc dziś podrzucam Ci historię o króliczkach i myśl, która
pomaga mi odpuszczać:
„Wszystkich celów,
jakie przed sobą w życiu postawię i tak nie zdążę zrealizować, więc - jakbym
się nie starała - to finalnie jestem skazana na porażkę 😛
Będę więc częściej spacerować po łące, uśmiechać się.
A króliki? …
Wypuszczę te, które nie są mi niezbędne.”
A jak Wy jak radzicie sobie ze swoimi królikami?
#zmiana #nawyki #zzyciemnaty #priorytety