- „MUSZĘ wiedzieć, co dalej, co po kolei, muszę mieć porządnie zaplanowane życie” – mówi klientka.
- „Jak to wszystko ogarnąć – słyszę na innej sesji - nieuporządkowany biznes, nieznajomość jutra, obłożenie kwestiami rodzinnymi, zdrowotnymi. Chcę wiedzieć, co robić”.
- „Czy życie składa się tylko z kryzysów? Chcę już się z tego wydobyć, zaplanować” - myślę.
…
Tak, mam prawo nie być wszechwiedząca! I mam prawo mieć takie same problemy, jak moi klienci.
Za to mam obowiązek wiedzieć i wiem, … że to nierealne, żebym miała WSZYSTKO poukładane, żebym ZAWSZE wiedziała, jak ogarnąć świat prywatny, biznesowy i rodzinny.
Ważne, żebym umiała przetrwać i zachować swoją energię, gdy wszystko się sypie.
Żeby to zrobić, potrzebuję :
Zaakceptować stan obecny – zaakceptować to nie znaczy cieszyć się nim, tylko uznać za normalne, że plany czasem się sypią.
Pamiętać, że nawet pisząc najlepszy plan nie damy rady przewidzieć wszystkiego, że zwykle nie wiemy, jak zachowa się system - możemy to tylko przewidywać pewne reakcje z mniejszym lub większym prawdopodobieństwem.
Pamiętać, że na etapie realizacji świat daje nam różne informacje zwrotne. Te negatywne tym bardziej wytrącają nas z równowagi, im mocniej przylgnęliśmy do swoich planów, im bardziej chcieliśmy, żeby było idealnie.
I najważniejsze - umieć w środku swojego zamętu usiąść i odpocząć. To bardzo ważna umiejętność, której warto się nauczyć.
Uważność, akceptacja rzeczywistości, odpoczynek i samoświadomość to kluczowe kompetencje, które pomagają nam przetrwać w świecie, który wymaga wykazywania się i sukcesów.
Jeśli zastanawiasz się, jak ćwiczyć uważność, to jedną z opcji jest medytacja, inną na przykład zatrzymanie i chwila refleksji, czy poszukiwanie odpowiedzi na ważne pytania, choćby takie, jak te:
Co w tym momencie jest dla mnie naprawdę ważne?
Do czego zaprasza mnie obecna sytuacja?
Jak na nią reaguję – na różnych poziomach – myśli, ciała, emocji … ?
Jakie działania będą teraz dla mnie najlepsze/adekwatne?
Ciekawa jestem, jak Wy sobie radzicie, gdy macie problemów „po kokardę”, a plany się sypią?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz